Pierwsze skojarzenia, jakie mają osoby dopiero wchodzące w świat ISO, to więcej „papierologii" do wypełniania, a co się z tym wiąże - zaangażowanie większej ilości czasu w ISO. często słychać opinię - „Dokumenty i tak już mamy, niektóre wypełniamy, choć tak naprawdę nie wiadomo po co, a teraz będzie ich jeszcze więcej."
Czy aby na pewno będzie więcej pracy? Przygotowana dokumentacja systemu zarządzania jakością zgodnego z normą ISO 9001:2008 może składać się wyłącznie z jednego dokumentu - księgi jakości. W fazie użytkowania poszerzonego o wymagane zapisy w postaci dodatkowych dokumentów wszystko zależy od wielkości organizacji, specyfiki pracy i kompetencji personelu oraz ilości realizowanych procesów. Prawidłowe planowanie i przemyślenie zasad panujących w przedsiębiorstwie może w konsekwencji obniżyć nakład czasu poświęcany na dokumenty. Część z nich można uprościć, a część wyeliminować.
Krótko pisząc, system zarządzania jakością wymaga ustalenia pewnych zasad/reguł postępowania w przedsiębiorstwie. Część z nich (jak na przykład pukanie przed wejściem czy mycie po sobie naczyń) pozostaje wyłącznie w głowach pracowników, choć i tu bywają wyjątki. Pozostałe zasady warto zapisać. Główne powody są dwa:
Zaleca się, aby tworzenie dokumentacji nie było celem samym w sobie, ale było działaniem dodającym wartość - ISO 9000:2005.
Cała dokumentacja opiera się na dokumentach i zapisach. Poniżej definicje wg ISO 9000:2005.
Dokument - informacja i jej nośnik, dokumentem jest między innymi specyfikacja, księga jakości, plan jakości, instrukcja, formularz, zapisy.
Zapis - dokument, w którym przedstawiono uzyskane wyniki lub dowody przeprowadzonych działań.
„To proste, nadzór to przechowywanie i pilnowanie tego, co przechowujemy". Były to pierwsze skojarzenia, z którymi się spotkałem. Jeśli otworzymy normę, to pierwsze określenie, jakie rzuca nam się w oczy przy poszukiwaniu wymagań dotyczących dokumentacji, jest słowo nadzór. Nadzór to wymóg, aby nasze dokumenty były adekwatne do potrzeb, aktualne, zatwierdzone, identyfikowalne, dostępne w miejscu użytkowania, czytelne, odpowiednio oznaczone, jeśli są archiwalne lub są z zewnątrz.
Propozycja nadzoru
Dokumentacja powinna być zawsze aktualna, pracownicy powinni wiedzieć, na podstawie jakich reguł i instrukcji pracują.
Tabela 1: Przykład postępowania w przypadku wprowadzenia zmiany w procedurze nadzór nad dokumentami
Dokumentacja może opisywać procesy i ich podprocesy, jeżeli takowe istnieją. Należy pamiętać o określeniu wejść oraz wyjść i odpowiedzialności za dany proces. Dzięki dokumentacji zapewniamy powtarzalność w działaniu, dostarczamy obiektywne dowody o działaniu. Możemy oceniać skuteczność i przydatność systemu zarządzania jakością.
Tabela 2: Wykaz wymaganych procedur i zapisów. Opracowano na podstawie PN EN ISO 9001:2009
UWAGA: Procedury nadzoru nad dokumentami i nadzoru nad zapisami można połączyć i stworzyć procedurę nadzoru nad dokumentami i zapisami. Procedury działań korygujących i działań zapobiegawczych również możemy połączyć. Wszystko zależy od potrzeb organizacji i podobieństwa w postępowaniu.
Jednym z elementów nadzoru jest identyfikowalność dokumentów. Sposób oznaczania dokumentacji powinien być dobrze zaplanowany. Należy przewidywać możliwość włączenia kolejnych procesów, dokumentów, wdrożenia kolejnego systemu czy też integracji.
Nieplanowana dokumentacja rośnie tak jak folder z systemem operacyjnym - logarytmicznie.
Tworzenie dokumentacji przez kilka osób może sprowadzać się do tego, że każdy fragment będzie wyglądał inaczej - inne czcionki, marginesy, różna wielkości liter. Przedstawiciel najwyższego kierownictwa powinien przygotować dokument wystandaryzowany, na podstawie którego każdy będzie mógł redagować swoje dokumenty, nie odbiegając od wyznaczonych wzorców.
Rysunek 1: Przykładowy nagłówek dokumentu
Stare chińskie przysłowie mówi: Jeden obraz wart więcej niż tysiąc słów, dlatego poniżej przedstawiam przykład zorganizowania dokumentacji dla małej firmy produkcyjnej.
Rysunek 2: Mapa procesów
Rysunek 3: Wykaz dokumentów i skrótów
Księga jakości zawiera:
W przedsiębiorstwach praktykowane jest stosowania dwóch ksiąg jakości - jednej szczegółowej, opisującej system, a drugiej dla klienta, w której nie wszystko jest uwzględnione albo jest uwzględnione na pewnym poziomie ogólności.
Opisy procesów zawierają:
Rysunek 4: Trzy sposoby opisu procesu - stosujemy naprzemiennie lub łącznie dla jasności przekazu
Opisy procedur systemowych zawierają zasady lub/i ścieżkę postępowania z:
Dzięki dokumentacji systemu zarządzania jakością możemy ujednolicić działania pracowników nawet w przypadku bardzo złożonych procesów i dróg postępowania. Możemy jasno określić odpowiedzialność za poszczególne procesy i cele z nimi związane. Należy jednak pamiętać, że każdy dodatkowy dokument wymaga poświecenia czasu pracownika, dlatego warto dążyć do dostosowania treści do poziomu osób z nich korzystających, a tam, gdzie to możliwe, ograniczyć owe treści do minimum.
Na zakończenie mała ciekawostka dla fachowców zasłyszana na studiach, której nie udało mi się do tej pory zagiąć, a uważam tę koncepcję za bardzo słuszną. Każdy kwadrat jest prostokątem, ale nie każdy prostokąt jest kwadratem. To na matematyce, a na zarządzaniu jakością...
Każdy zapis jest dokumentem, ale nie każdy dokument jest zapisem.
Przykład: pusty (niewypełniony) formularz - jest tylko dokumentem, ale to pozorne, ponieważ ktoś musiał go zatwierdzić, żeby był w takiej formie, w jakiej jest; żeby właśnie ten formularz miał takie rozplanowanie na papierze, a nie inne; żeby czcionki były takie jakie są itd. Przyjmując powyższe za słuszne, to nasz pusty formularz jest zapisem, gdyż podlegał zatwierdzeniu choć niekoniecznie jest na nim data i podpis osoby zatwierdzającej.
Czy zatem określenie „dokument" nie jest tylko ładnym słowem w normie, które ułatwia jej przyswojenie?
Zostawiam do przemyślenia tę kwestię. Czy norma i sama dokumentacja zmieniłaby się, gdyby stosowane było wyłącznie określenie „zapis"?